Zastanowić się warto....
Tak z rana, zupełnie z innej niż rękodzieło beczki.....refleksja mnie naszła....
Kilka tygodni temu przekwitł, zasuszyłam z przeznaczeniem wysadzenia we właściwej chwili w ogrodzie....zapomniałam, a tu proszę - sam przypomniał o sobie! Każdy chce żyć i być podziwianym. Zatem.....czy mam prawo decydować, czy może robi to za mnie Matka Natura....Trzeba mi o tym pomyśleć również w kontekście zbliżających się Świąt...
Zdecydowanie Matka Natura :) U mnie tez wykiełkowała jedna cebulka hiacyntowa, która czekała na wsadzenie do ogródka :)
OdpowiedzUsuńMiłą niespodziankę świąteczną cebulka Ci zgotowała.
OdpowiedzUsuńTaaaak....i przyczynek do rozmyślań niezły...
OdpowiedzUsuńAle niespodziankę Ci zrobiła :) Cudnie wygląda ten kwiatek wyglądający z cebulki.
OdpowiedzUsuńArtemyszko moc świątecznych uścisków przesyłam dla całej Twojej Rodzinki
Cudna niespodzianka na święta :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia i również życzę zdrowych i pogodnych Świąt