sobota, 18 marca 2017

Okno miałam umyć...

         .... ale się zagapiłam, z zachwytem, z niedowierzaniem... U mnie najczęściej tęcza kiedy już jest -  to do połowy, a drugiego końca raczej nie widać.  A i podwójne zdarzają się nadzwyczaj rzadko...







7 komentarzy:

  1. Krysiu, co tam okno. Najważniejsza to ta ulotna chwila i przepiękny, niepowtarzalny widok. Tez bym się zzgapiła. Zdjęcia świetne. To ostatnie rewelacyjne. Świat jest piekny.....Pozdrawiam ciepło i życzę jeszcze wielu tak pięknych widoków.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne kolory, takie czyściutkie, a u nas wieczorem była burza, bez tęczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za jakąś godzinę przyszła tak wściekła burza, że grzmoty było słychać jak w wysokich górach... i zadyma z deszczem.

      Usuń
  3. Uchwyciłaś piękny obraz, piękną chwilę... :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bo mi się pracować nie chciało... hi,hi,hi..

    OdpowiedzUsuń