Jestem jak wszyscy.....mam dom, rodzinę, psa, pracę, komputer, telefon i samochód...Ale przede wszystkim mam pasje - coraz to nowsze, ciekawsze. Jedne na chwilę, inne na całe życie.
sobota, 18 marca 2017
Okno miałam umyć... .... ale się zagapiłam, z zachwytem, z niedowierzaniem... U mnie najczęściej tęcza kiedy już jest - to do połowy, a drugiego końca raczej nie widać. A i podwójne zdarzają się nadzwyczaj rzadko...
Krysiu, co tam okno. Najważniejsza to ta ulotna chwila i przepiękny, niepowtarzalny widok. Tez bym się zzgapiła. Zdjęcia świetne. To ostatnie rewelacyjne. Świat jest piekny.....Pozdrawiam ciepło i życzę jeszcze wielu tak pięknych widoków.
Krysiu, co tam okno. Najważniejsza to ta ulotna chwila i przepiękny, niepowtarzalny widok. Tez bym się zzgapiła. Zdjęcia świetne. To ostatnie rewelacyjne. Świat jest piekny.....Pozdrawiam ciepło i życzę jeszcze wielu tak pięknych widoków.
OdpowiedzUsuńCudnie było, to i fotki się w miarę udały.
UsuńPiękne kolory, takie czyściutkie, a u nas wieczorem była burza, bez tęczy :)
OdpowiedzUsuńZa jakąś godzinę przyszła tak wściekła burza, że grzmoty było słychać jak w wysokich górach... i zadyma z deszczem.
UsuńUchwyciłaś piękny obraz, piękną chwilę... :-)
OdpowiedzUsuńBo mi się pracować nie chciało... hi,hi,hi..
OdpowiedzUsuńCudowny widok!!!
OdpowiedzUsuń