środa, 22 marca 2017

DZISIAJ ŚRODA VI

          Każda nowa technika związana z rękodziełem jest dla mnie warta poznania... najczęściej każda łączy się też z nowymi zakupami, bo przecież gromadzenie różnorodnych materiałów i narzędzi to moje drugie życie... kosztowne niestety.
          Tak było i z quillingiem - mam co trzeba, czasem się bawię. Niewiele tego, ale początki fajne były... z pewnością do paseczków wrócę.



          I jeszcze chustecznik dla Oliwiera, taki zabawny, czyściutki. Zrobiłam go, kiedy maluch się urodził... dzisiaj ma ponad cztery lata i małego braciszka. Czas leci...




3 komentarze:

  1. Quilling mnie nie zainteresował, ale podziwiam te zawijaski, to też trzeba opanować żeby ładnie wyszło tak jak Twoja zawieszka. Jest śliczna. A wiesz - przypomniałaś mi o chusteczniku który zrobiłam w ubiegłym tygodniu. Widzę że Twój jest otwierany z góry i pięknie ubrany w dziecięce zabawne motywy. Bardzo ładne prace pokazałaś.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale słodziutkie wzorki na pudełku ,idealne dla dziecka :-D Podziwiam za cierpliwość do zawijasków :-D

    OdpowiedzUsuń