sobota, 1 października 2016

Ślubna kartka...

          Cały wrzesień minął bez rękodzieła... bez zabawy, bez klejenia, bez sensuuu? I gdyby nie konieczność, pewno i październik byłby taki sam... w każdym razie szybka kartka - z tych, co to "z wczoraj na dzisiaj" gotowa.  Taka odrobinę niespójna... ale nawet nie bardzo miałam czas szperać w przydasiach, co pod rękę wpadło...




3 komentarze:

  1. Piękna!!! Jak dla mnie to wszystko fantastycznie gra :DDD.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tego co akurat pod ręką ,wychodzą często piękne , niepowtarzalne prace.
    Tak jest w tym przypadku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję bardzo za miłe słowa... dobrze, że mam jeszcze te różyczki od życzliwej mi Oli...

    OdpowiedzUsuń