Niespodzianka...
Same z siebie, opuszczone, z lekka zakurzone.... na oknie w toalecie zakwitły u mnie badyle storczykowe. Właściwie miałam je już wyrzucić - tylko czasu nigdy nie mam... W każdym razie w niedzielny poranek przeprosiłam je za zaniedbania, obfotografowałam i pokazuję z dumą. Mam tylko nadzieję, że w odwecie za to nagłe zainteresowanie i ingerencję w ich samotne życie nie zrzucą nagle kwiatów i pąków...
Ten jasny bardzo mi się podoba, lubię takie kolory..
OdpowiedzUsuńWidać jednak południowa wystawa im najbardziej służy :)))
widać nie tak bardzo zaniedbane skoro się tak pięknie odwdzięczyły ;)
OdpowiedzUsuń