Jestem jak wszyscy.....mam dom, rodzinę, psa, pracę, komputer, telefon i samochód...Ale przede wszystkim mam pasje - coraz to nowsze, ciekawsze. Jedne na chwilę, inne na całe życie.
poniedziałek, 3 sierpnia 2015
Saga o kocyku 2
Najpierw powoli.... jak żółw ociężale - że pozwolę sobie użyć słów tego popularnego wierszyka dla dzieci.... Ale tak właśnie było, ani chęci, ani ochoty, ani widoków na przyszłość...
Imponująca kolekcja. Szkoda że nie łączyłaś kwadratów ze sobą w ostatnim okrążeniu. Podobnie łączy się kółka - łatwiej to wszystko dostosować do wymaganej wielkości, i nie ma "szwów" zszywania.
Imponująca kolekcja. Szkoda że nie łączyłaś kwadratów ze sobą w ostatnim okrążeniu. Podobnie łączy się kółka - łatwiej to wszystko dostosować do wymaganej wielkości, i nie ma "szwów" zszywania.
OdpowiedzUsuńCzłowiek uczy się całe życie....czas się zatem zabrać za to...
OdpowiedzUsuńŚwietne :) dla mnie to czarna magia :)
OdpowiedzUsuńAle superowe!!!
OdpowiedzUsuńStaram się... dziękuję za miłe słowa. Szczególnie osobom, które po raz pierwszy witam na blogu...
OdpowiedzUsuńAleż to będzie cudowna saga:)
OdpowiedzUsuńA ja się nie mogę doczekać efektu końcowego!
OdpowiedzUsuńSuper wygląda w melanżach! Już mam ochotę na następne kwadraty! Melanżowa i szara/beżowa włóczka. Tylko po co mi tyle kocy? :D
OdpowiedzUsuńJa jednego nie mam czasu skończyć...ale Ty dziergaj i dziergaj, chętni stoją u Ciebie zapewne w kolejce.
OdpowiedzUsuń