sobota, 26 stycznia 2019

Zakończenie starego roku

          Z miesięcznym opóźnieniem, z refleksem szachisty.... ale zanim pokażę projekty z tego roku, wypada jakoś poprzedni zakończyć.
          Po pierwsze pokazuję upominek, który dostałam od Marioli prowadzącej blog Krzyżykowy szał. Takich równiuteńkich krzyżyków chyba nigdy w życiu nie uszyłam, chociaż igłą posługuję się całkiem sprawnie. Dziękuję Marioli i Uli, która tę zabawę zorganizowała.



          Po drugie... taka mnie refleksja naszła podczas przedświątecznego sprzątania mieszkania. Nie pamiętam dokładnie, jak to tam w mojej szkole było... chyba się na lekcjach geometrii nie do końca wykazałam i teraz duch przeszłości mnie dopada... A chodzi o maniakalne wręcz produkowanie baz - z każdego kąta wysypują się bryły przeróżne... są wszędzie. I nie mam nawet wielkiej ochoty ich zdobić, po prostu produkuję i produkuję... im dokładniejsze, tym zabawa większa. 





4 komentarze:

  1. Cudny ten haft, faktycznie, niesamowiciue równiótki :)
    Teraz tworzysz bazy wszelakiej maści, za jakiś czas pewnie przyjdzie pora zdobienia. Czasem tez tak miałam - robiłam, odkładałam i lezały na kiedyś. Gdy coś pojawiło sie w głowie wracałam i coś tam zawsze zostało dokończone. Tego życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Bogusiu... Mam nadzieję, że mi przejdzie, bo miejsce zajmują.

      Usuń
  2. Wspaniały prezent dostałaś :)
    Masz niezłe zapasy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O tak... zapasy spore, ale czasu tylko nanieliczne prace wystarcza.

    OdpowiedzUsuń