6. Urodziny kotka cd.
No to lecimy dalej... zaczęły się schody, a konkretnie zakupy i jakieś błądy techniczne.
*** rameczka zamontowana z innej strony - ale to w niczym nie przeszkadza
*** wykrojnik z falbanką miałam, spodobał mi się sposób Asi na docinanie papieru pod falą - kolejne doświadczenie do zapamiętania. Wielkich tagów nie miałam, poradziłam sobie wykorzystując element innego wykrojnika... ale godzinka roboty więcej. Zatem do sklepiku internetowego i już odpowiedni wykrojnik mam. Polecam każdemu, zamierzam go wykorzystywać często, zwłaszcza do wodospadów... o cenie nie wspomnę. I ramkę też wycinałam bez wykrojnika - już zamówiłam w wiadomym sklepie na A... kiedyś doleci. Po zamontowaniu kieszonki z przeźroczystej folii magnes przestał mi łapać... stąd to wiązanie na kokardkę. Klapka przywiązana - magnes trzyma, chyba felerny był, wszystkie inne bez zarzutu...
*** nie wszystkie tagi w kieszonkach mają nity - używam krokodyla / mam małego / i bardzo sobie to narzędzie chwalę, ale nity w odpowiednim kolorze miałam z A i nie polecam - zagniatają się jak same chcą, jedne super, inne kijowo...taki urok, szkoda było pracy.
Taki koci album - marzenie :)
OdpowiedzUsuńDzięki Martuś... nasz Michałek jak kociaczek, należało mu się od babci.
UsuńHurtowo o albumie- wszystkie chwyty albumowe zastosowane są znane ale nie każdy je stosuje bo wymagają cierpliwości. Tobie udało się wszystko zamknąć w całość - ramki, kieszonki, okienka i tagi - brakuje tylko wodospadu, ale nie musi być w każdym albumie ( ja je lubię bo pomieszczą duzo zdjęć na małej powierzchni ) Ślicznie ozdabia brzegi wykrojnik falisty o którym ja czasem zapominam ,i w ogóle- pięknie opracowałaś album.
OdpowiedzUsuńCarmen, dzięki serdeczne za miłe słowa... chciałabym, aby to było moje dzieło od a do zet. Ale cała zasługa w filmikach Asi Szulik, ja tylko odwzorowałam w miarę wiernie Jej projekt.
OdpowiedzUsuń