1. Czapki...
Tak się złożyło, że wełna wszelkiej maści... nagromadzona latami w ilościach przekraczających wszelką przyzwoitość doczekała się spotkania z drutami i szydełkiem.
Niestety fotki zrobione " na człowieku", w dodatku małym i niecierpliwym, pozostawiają wiele do życzenie... Podobnie zresztą jak same czapeczki... Wyszłam z wprawy, ale wracam z wielką radością.
Nie umiem dobrze obrabiać zdjęć... może by podjąć wyzwanie noworoczne i nauczyć się czegoś nowego?
Dziękuję wszystkim, którzy mimo przerwy w publikowaniu postów jeszcze zaglądają do mnie.
Czapki świetne, Wszystkiego dobrego w nowym 2020 roku.
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo i wzajemnie.
UsuńPodobają mi się Twoje czapki. Mnie druty nie lubią, na szczęście mam dość czapek :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego co Dobre w nowym roku Ci życzę.
Wełnę kocham równorzędnie z papierkami... a czapki? Jakoś tak same się plotły, wkrótce ciąg dalszy.
OdpowiedzUsuń