piątek, 21 czerwca 2019

30. Ale to już było...

           ... i nie wróci więcej! Nieprawda, stare wraca. Wróciły goździki - kwiaty kojarzące się z PRLowskim Dniem Kobiet znowu goszczą w kwiaciarniach i cieszą oczy w bukietach na różne okazje.



          A z zakamarków mojej piwnicy wróciły właśnie półeczki na przyprawy... mają minimum trzydzieści lat. Dlaczego nie zostały wyrzucone? Tego to już nikt nie wie... w każdym razie kiedyś zadawały szyku w mojej żółto - zielonej kuchni... takie czasy były. A dzisiaj - organizer na wstążeczki. Jeszcze nie ma konkretnego miejsca, ale swoją rolę spełnia śpiewająco. 

        
          Mam jeszcze dwie, można je podwieszać jedną pod drugą... myślę, że będą całkiem dobrze wyglądały w komplecie.

3 komentarze:

  1. Lubiłam, lubię i będę lubić goździki :) Właśnie wypełniłam moją półeczkę-koszyczek wstążkami (do połowy ... muszę kilka kolorów dokupić). Ostatnio mało wchodzę na blogi ale do Ciebie coś mnie ciągnęło. Chyba ta półeczka (mam taką samą ale czerwoną) ... super pomysł, dzięki :)
    Przyjemnego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie sądziłam, że oprócz mnie ktoś jaszcze takie starocie posiada... miło mi, ze pomysł się spodobał. I za wizytę serdecznie dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uśmiecham się bo ja tez mam taką półkę czerwoną, przetrwała. Właściwie to ją trzymam jako przydasia,i pewnie tak zostanie - nie mam jej gdzie zawiesić.

    OdpowiedzUsuń