Tak lubię...
Ten post jest o .... Carmen. A właściwie o Jej podejściu do oglądanych prac... Nie znamy się w realu, nie znamy się też z sieci. Poza kilkoma komentarzami... Ale to rzeczowe komentarze, prawdziwe. Świadczące o tym, że moje prace są oglądane dokładnie... to lubię. I proszę częściej...
Pierwsza gwiazdka już jest, a ta stokrotka musi poczekać na inna okazję.
A kiedyś opowiem Wam o tym, czego nie lubię...
Zapraszam jeszcze do posta urodzinowego i przepraszam Zosię i Anię, które podarowały mi przepiękne rzeczy... nie mogę jeszcze pokazać, bo fotki mam słabe, trzeba je powtórzyć...
O jeny - aż się bałam czytać :) spotkało mnie wyróżnienie i dziękuję że odbierasz moje komentarze ze zrozumieniem. Mój sposób wypowiadania się na blogach jest różny, nie każdy życzy sobie zwrócenia uwagi na niedociągnięcia które zauważam, to mój nawyk z czasów administrowania jednego z Forum decoupagowego. Dobrze że stokrotkę zastąpiła śliczna gwiazdka :)
OdpowiedzUsuńBo widzisz... co ja robię fajnie - to najczęściej wiem. A co mi Mysz moja zepsuje to widzą inni. Rosnę, kiedy komuś u mnie prace się podobają... skrzydeł mi to dodaje. Ale rozwijam się dzięki rzeczowej ocenie.
OdpowiedzUsuńCarmen - sokole oko, możesz zawsze liczyć na to, że "zauważy" hehe! znam ja to! :))
OdpowiedzUsuń