piątek, 30 grudnia 2016

Album przedwiosenny, zamglony, Gałczyńskim zamyślony...

          Taki mały, szary kawałek papieru wyjęty z rolki do pakowania upominków... mały, a tyle w nim mocy. Po prostu musiałam z niego coś zrobić... natychmiast. I zrobiłam album, a właściwie samą bazę, nie ozdobioną jeszcze, nie pocieniowaną... niektóre strony nie mają jeszcze kolorowych wklejek... Będzie kiedyś dla kogoś, kto kocha poezję Gałczyńskiego - bo tak sobie dłubałam i przypominały mi się wszystkie jego wiersze... zwiewne, pachnące spokojem... 








8 komentarzy:

  1. Z rozmachem rozpoczęta nowa forma. Wiosenna zieleń delikatna, zwiewna, pewnie pod wpływem poety, ładnie tworzy klimat albumu. Życzę pomyślności Arte w Nowym Roku i dalszych ciekawych prac.

    OdpowiedzUsuń
  2. Carmen dziękuję i wzajemnie składam życzenia. Mam nadzieję w przyszłym roku uczestniczyć / jeżeli sprostam / w Waszych zabawach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję - do zabawy serdecznie zapraszam. Zawsze 6 każdego miesiąca warto zajrzeć na blog Rogatego. Ciekawa jestem co teraz Inka wymyśli.

      Usuń
  3. Zwiewny, pachnący spokojem i bardzo pięknie pomyślany album! Szary papier po ozdobnych, mówisz... :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak... szary papier na który nawinięty jest papier ozdobny, taki po 2 lub 3 złote. Dziękuję za tak miłe słowa.

    OdpowiedzUsuń
  5. Arte, ten album jest zachwycający, patrząc na niego przenoszę się na łąki kwitnących konwalii i na leśne polany. Stworzyłaś cudo :) Czy bazę tworzyłaś sama czy jest na nią jakiś przepis/tutek?

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki Martuś... oddałaś w słowach wiernie to, co udało mi się ukleić... Baza taka jak to u mnie - ukroiła się bez jakichś szczególnych przemyśleń, raczej z kompilacji tego, co zapamiętam z przypadkowych filmików w internecie i swoich umiejętności.

    OdpowiedzUsuń