Zamówienie, to zamówienie... kartka dla siedmiolatka na urodziny. Nie wiem, co to za stwory, podobno ganiają i wrzeszczą. Podobno też nic wspólnego z serduszkami nie mają... nie bardzo miałam też ochotę na oglądanie filmu, bo jakoś ostatnimi czasy nie gustuję w takim "kinie dziecięcym"... Dzieci, które pytałam nie potrafiły mi powiedzieć ani gdzie mieszkają te postacie, ani jakie przedmioty posiadają... no, klapa. W każdym razie kartka wydaje mi się udana, tag spokojnie można wykorzystać jako zakładkę... jestem zadowolona. Fotkę tyłu kartki pokazuję, bo ten osobnik do góry nogami jest idealnie przedłużony do środka... starałam się jakoś zmierzyć z wyobraźnią siedmioletniego chłopca... Nieszczególne to zdjęcie na którym pokazałam, w jaki sposób kartka się zamyka... trudno. Zapomniałam - projekt numerowany, bo wykrojnik z cyferkami zupełnie nowiutki...
Jestem jak wszyscy.....mam dom, rodzinę, psa, pracę, komputer, telefon i samochód...Ale przede wszystkim mam pasje - coraz to nowsze, ciekawsze. Jedne na chwilę, inne na całe życie.
sobota, 5 marca 2016
3. Kto to są Minionki???
Zamówienie, to zamówienie... kartka dla siedmiolatka na urodziny. Nie wiem, co to za stwory, podobno ganiają i wrzeszczą. Podobno też nic wspólnego z serduszkami nie mają... nie bardzo miałam też ochotę na oglądanie filmu, bo jakoś ostatnimi czasy nie gustuję w takim "kinie dziecięcym"... Dzieci, które pytałam nie potrafiły mi powiedzieć ani gdzie mieszkają te postacie, ani jakie przedmioty posiadają... no, klapa. W każdym razie kartka wydaje mi się udana, tag spokojnie można wykorzystać jako zakładkę... jestem zadowolona. Fotkę tyłu kartki pokazuję, bo ten osobnik do góry nogami jest idealnie przedłużony do środka... starałam się jakoś zmierzyć z wyobraźnią siedmioletniego chłopca... Nieszczególne to zdjęcie na którym pokazałam, w jaki sposób kartka się zamyka... trudno. Zapomniałam - projekt numerowany, bo wykrojnik z cyferkami zupełnie nowiutki...
Zamówienie, to zamówienie... kartka dla siedmiolatka na urodziny. Nie wiem, co to za stwory, podobno ganiają i wrzeszczą. Podobno też nic wspólnego z serduszkami nie mają... nie bardzo miałam też ochotę na oglądanie filmu, bo jakoś ostatnimi czasy nie gustuję w takim "kinie dziecięcym"... Dzieci, które pytałam nie potrafiły mi powiedzieć ani gdzie mieszkają te postacie, ani jakie przedmioty posiadają... no, klapa. W każdym razie kartka wydaje mi się udana, tag spokojnie można wykorzystać jako zakładkę... jestem zadowolona. Fotkę tyłu kartki pokazuję, bo ten osobnik do góry nogami jest idealnie przedłużony do środka... starałam się jakoś zmierzyć z wyobraźnią siedmioletniego chłopca... Nieszczególne to zdjęcie na którym pokazałam, w jaki sposób kartka się zamyka... trudno. Zapomniałam - projekt numerowany, bo wykrojnik z cyferkami zupełnie nowiutki...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A ja Minionki widziałam i nawet mi się podobało :))). Fajna kartka Ci wyszła :DDD.
OdpowiedzUsuńJa nie znam tych stworków, ale wyglądają sympatycznie, mnie się nawet buzia do nich uśmiecha :):)- trudne wyzwanie miałaś a tak ładnie je zaprezentowałaś.
OdpowiedzUsuńMasz wiek, masz latka, masz czas na tworzenie.;-)
Mam wiek, mam zawodowe latka....coraz częściej zastanawiam się, czy aby nie czas na "wolny czas"...
OdpowiedzUsuńJuż się tą kartką zachwycałam na Forum ale i tu się pozachwycam. Świetnie zrealizowałaś zamówienie!
OdpowiedzUsuń