....opuściła mnie ochota....
Nie mogę ruszyć z miejsca, nie mogę wykrzesać z siebie energii.... niepodobne to do mnie, obce, uciążliwe... W ramach próby przezwyciężenia samej siebie wykopałam znowu dwie ubiegłoroczne bazy i ozdobiłam... nie pomogło...
Oj tak, rozumiem, jak czasami dopadnie niemoc to nic się nie chce, ale jak na brak ochoty to zrobiłaś piękne kartki :DDD. Bardzo mi się podobają :DDD.
OdpowiedzUsuńPoinsecje jak żywe - śliczny papier wykorzystałaś. A jednak i w niechceniu jest siła twórcza.
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyszło:) Żadnej niemocy nie widać, chociaż doskonale Cię rozumiem:)
OdpowiedzUsuń